mks - dla Ciebie zapchajdziury, dla niektórych pasja. Identycznie mogę postrzegać kierunki, które wskazałbyś za cenne (choć tego nie robię). A dzisiaj psychologia jest dla wielu bardzo przydatna
1. Ja nikomu miejsca nie zabieram. Będąc na filozofii zabieram komuś miejsce np. na logistyce? No litości
[ciach pierdoly]
Studia techniczne kształcą do zawodu, a erudycyjnie większość z tych ludzi jest na żenującym poziomie. Przypominam, że później oni idą do wyborów mimo zerowej wiedzy z zakresu polityki i tacy, którzy mają o niej pojęcie, płacą za to na przykład zwiększonymi podatkami przez debilne rządy.
2. Podejrzewam, że gdyby nie było państwowego monopolu, to znaleźliby się chętni na założenie takowej i trzepaliby niezłą kasę jednocześnie świadcząc wysoki poziom swoich "usług".
A o tym, że na filozofii można trzepać niezłą kasę
A i tak na marginesie - po filozofii jest się historykiem filozofii, a nie filozofem
Jak widać można z tego coś wyciągnąć jeśli się chce.
mks - A co to ma za znaczenie? Chodziło mi o przedmiot w ogóle. Jak coś jest humanizujące, nie znaczy, że kogoś nie może zainteresować i pociągnąć do dalszych badań.
Nie zaznaczyłeś tego. Napisałeś, że jak chcę się oddawać hobby, to mam za to płacić. Skąd wiesz czy ktoś nie studiuje tylko jednego kierunku i właśnie w takim celu? Także bez osobistych wycieczek, bo nie masz do tego podstaw.
Tyle, że obsługa podstawowego sprzętu domowego nie wymaga specjalnego przygotowania merytorycznego, a czynny udział w życiu kulturowym i politycznym owszem. Także troszeczkę Ci się mylą płaszczyzny.
To źle wątpisz i źle diagnozujesz. [ciach pierdolyu
Tyle, że jak historyk filozofii walnie jakiegoś byka w dyskusji, to nie ma zbytniego problemu (chyba, że jest Marksem i jego głupoty pójdą w świat). Jak lekarz zrobi błąd to już zaczyna być gorzej, dlatego dziwię się, że na takich uczelniach jest taka słaba selekcja.