jak zniszczyć dzienikarke lekcja 1

Polsat 25.01.13. rozmowa o związkach partnesrkich dość przyjemna ! enjoy !

eMepleme
BUBi

1. Nie rozumiem. Jak to do czego prowadzi związek dwóch ludzi? Do niczego. To musi do czegoś prowadzić? Nie wiem o co Ci chodzi.

2.. A homoseksualiści nie odprowadzają podatków ? I za co niby ulgę ? Jak oni dostaną ulgi podatkowe tylko dlatego, że są homoseksualistami to ja chcę ulgę podatkową z tytułu wychodzenia z kumplami na piwo.

Jakie kurwa ulgi? Gdzie ktoś coś mówił o ulgach? Niefortunnie użyłem zwrotu taryfy ulgowej, jak ktoś wcześniej nadmienił tu nie chodzi o przywileje tylko o wyrównanie (w paru kwestiach) praw. Nie wiem o czym Ty do mnie piszesz.

1. Dzieci = Nowi obywatele = Podatnicy
2. Związek małżeński w naszym kraju z założenia i z samej istoty jest "mechanizmem" dzięki któremu powstaje "produkt = przyszły dochód" z pkt. 1. Jak, że państwo musi zarabiać na siebie gospodarką wewnętrzną i zewnętrzną. A związki homoseksualne tak czy inaczej nie są produktywne i powstają tylko i wyłącznie do czerpania przyjemności seksualnej, co nie może być nawet porównywalne do związków heteroseksualnych = produktywnych. Teraz rozumiesz? Prościej się nie da.

Pytam się kurwa po chuj na nich głosujecie a potem narzekacie??? Szkoda że nie udało się tego kurestwa wysadzić jak była okazja

Taką dziennikarkę to nawet sadolowi komenatatorzy by zniszczyli, nie oszukujmy się.

Swoją drogą natknąłem się na ciekawy artykuł:
sfora.pl/Homofobow-podnieca-gejowski-seks-a33205

gdzie można znaleźć także odniesienie do:
psychologytoday.com/blog/the-big-questions/201106/homophobic-men-most-...

Jest rzeczą jasną, że nikt z was, drodzy homofobowie, nie przyzna racji publicznie tymże artykułom. Jeśli jednak tkwi w nich choć ziarno prawdy (czego przesądzić nie jestem w stanie), apeluję do was, byście zastanowili się nad sensem waszych wywodów wygłaszanych publicznie.

Abstrahując od tej całej bezproduktywnej wymiany poglądów w komentarzach... Nurtuje mnie pewne pytanie od dziecka: czy homoseksualista patrząc w lustro jest w stanie się podniecić?

Tylko proszę nie zrozumieć mnie źle - nie chcę w odpowiedzi usłyszeć ideologicznych racji, a, jeśli ktoś ma pojęcie na ten temat, rzeczowego potwierdzenia lub zaprzeczenia.

Nie mam nic do par homoseksualnych. Niech sobie żyją razem długo i szczęśliwie. Niech mają dobrą pracę, zarabiają dużo kasy i jeżdżą sobie samochodami z futerkiem na kierownicy. Jestem świadom zjawiska homoseksualizmu. Toleruję, ale nie popieram. Nie uważam, żeby możliwość legalizowania takich związków była rozsądna. Pani redaktor wspomniała, że oprócz przywilejów finansowych, środowiska gejowskie chciałyby mieć uprawnienia rodzinne w innych celach. Np. zasięgnięcia informacji w szpitalu na temat chorującego tam partnera/partnerki, wypełnienie formalności pogrzebowych, czy nawet zaciągnięcie wspólnego kredytu. Faktycznie konkubinaty (hetero i homo) mają z tym problem. Rozwiązaniem byłoby np. ustanowienie nowej formy upoważnienia notarialnego, które nadawałoby takim związkom status quasi-małżeński. Nie dawałoby konkubinatom (żadnego typu) możliwości adopcji dzieci, czy ulg z tytułu prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego (nie przychodzą mi do głowy inne korzyści z tytułu zawarcia związku małżeńskiego). Jeżeli pary zdecydowałyby się na spisanie takiego aktu, uzyskaliby przywileje quasi-rodzinne w życiu że tak to określę rynkowym (szpitale, pogrzeby, banki, deweloperzy). Oczywiście rozwiązanie takiej umowy powinno być mocno utrudnione (jak rozwód - czyli spotkania pojednawcze etc.) i zależne od zaciągniętych wspólnych zobowiązań, gdyż osoby zbyt często zmieniający partnerów/ki, bardzo szybko nadwyrężyłyby zaufanie np. kredytodawców do związków popartych takim aktem, a co za tym idzie spalenie mostów przed następcami.
Ja tak to widzę. Tyle w temacie.

Pani Krystyna dobrze prawi, ale niestety brakuje jej kultury wypowiedzi. Rozumiem, że to sprawy emocjonujące ale tak czy siak trzeba umieć prowadzić dialog.

O ile piękniej by było, gdyby dyskusje ideologiczne prowadzone były w tym stylu - tzn. bez odwoływania się do wartości chamstwa. Piwo ode mnie dla ciebie.

Nieee,ja nie widzę żadnego problemu,chcą się pedały żenić niech się żenią.
Ale jak chcą dziecka to niech sobie je zrobią,proste

Na samą myśl o tym wszystkim robi mi się niedobrze. Skoro chce się żyć w społeczeństwie, które od pokoleń jest wychowywane w normalnej rodzinie, to niech geje i lesbijki nie oczekują, że nagle dostaną wszystkie przywileje. Są inne kraje, które to akceptują. Więc spierdal.. z Kraju!

Wszyscy dziennikarze w telewizji chyba dostają ultimatum: będziesz stał murem za pedałami, feminizmem, ekozjebami, żydami itd. albo wypierdolimy cie z roboty.

Ale bym jej ozor z mordy wyrwał i gówna tam napchał! Miejsce takiej pyskatej suki jest na targu kiszonej kapusty, a nie w sejmie! Jestem przeciwko pedalstwu, ryżemu ale nie mogę słuchać jak ktoś tak mordę drze i się przekrzykuje. No kurwa.

Jeżeli to według Ciebie było w porządku to z całego serca życzę Ci żony, która będzie się wymykała w nocy z domu aby nacieszyć się swoją kochanką, a za dnia będzie Ci rodziła kolejne dzieci i udawała kolejne orgazmy.

W starożytnej Grecji Kobiety nie miały w ogóle praw - uważane były niemalże za coś pomiędzy człowiekiem a zwierzem. Jak powiedzieć miał Tales z Miletu: "Dziękuje Bogu, że stworzył mnie człowiekiem, nie zwierzęciem, mężczyzną, nie kobietą i Hellenem, nie barbarzyńcą".

Gdybyś do tego przeczytał dialogi "Faidros" i "Symposion" (uczta, czy biesiada) Platona, wiedziałbyś, że do tego termin "miłość", zarezerwowany był dla relacji między mężczyznami. Kobieta była wyłącznie od rodzenia; oczywiście wyjątki się zdarzały - jak słynna Aspazja, ukochana Peryklesa, jedyna kobieta, z którą rzekomo miał rozmawiać jak równy z równym sam Sokrates. Kobiety nie mogły nawet opuszczać domu bez pozwolenia mężczyzn (oczywiście tyczyło się to tych kobiet, co za mężów miały radykałów).

Inaczej jednak było w Sparcie - tam kobiety mogły nawet pełnić funkcję państwowe, nie mówiąc już o reszcie praw.

Tak więc to kwestia obyczajów społecznych, czy jakieś zachowania wydawać się mogą w porządku.

@up Opieranie się i kultywowanie przekonań przodków zwane jest REGRESJA, czas nieubłaganie płynie i kształci ludzi dzisiejszego wieku, wyewoluowanych NA PODSTAWIE wcześniejszych dokonań. Babka dobrze gada mimo, że jest jak to wyszło bezdzietną dziołszką żyjącą na kocia łapę z chłopem. Prawda jest taka, że są trzy rodzaje odmiennej orientacji:
1. Homoseksualiści: żyjący pośród nas, będący normalnymi obywatelami, w swej intymnej swerze przyjmujący w dupsko...
2. Geje: wielce odrzuceni przez społeczeństwo, wykrzykujący hasła różowej rewolucji, chełpiący się swoją odmiennością, żądający dodatkowych praw tylko ze względu na swą odmienność, bez przydatności dla państwa...
3. Pedały: j/w tyle, że bez kasy, ale najgłośniej krzyczące, o dofinansowanie, ze względu na bolący odwłok...

Jakim prawem Oni domagają się dofinansowań od państwa nie dając nic w zamian, zero prokreacji ( owszem lewa adopcja dająca nam kolejny bezproduktywny byt), chcą mieć ulgi ze względu na co?

Idąc ich tokiem rozumowanie, za każdy zabieg kolonoskopi NFZ powinien płacić becikowe....

Reasumując: Homoseksualiści żyjcie sobie dalej, świadomi odmienności, współistni w społeczeństwie, a pedałom i gejom cegła w pysk....

@up Opieranie się i kultywowanie przekonań przodków zwane jest REGRESJA, czas nieubłaganie płynie i kształci ludzi dzisiejszego wieku, wyewoluowanych NA PODSTAWIE wcześniejszych dokonań. Babka dobrze gada mimo, że jest jak to wyszło bezdzietną dziołszką żyjącą na kocia łapę z chłopem. Prawda jest taka, że są trzy rodzaje odmiennej orientacji:
1. Homoseksualiści: żyjący pośród nas, będący normalnymi obywatelami, w swej intymnej swerze przyjmujący w dupsko...
2. Geje: wielce odrzuceni przez społeczeństwo, wykrzykujący hasła różowej rewolucji, chełpiący się swoją odmiennością, żądający dodatkowych praw tylko ze względu na swą odmienność, bez przydatności dla państwa...
3. Pedały: j/w tyle, że bez kasy, ale najgłośniej krzyczące, o dofinansowanie, ze względu na bolący odwłok...

Jakim prawem Oni domagają się dofinansowań od państwa nie dając nic w zamian, zero prokreacji ( owszem lewa adopcja dająca nam kolejny bezproduktywny byt), chcą mieć ulgi ze względu na co?

Idąc ich tokiem rozumowanie, za każdy zabieg kolonoskopi NFZ powinien płacić becikowe....

Reasumując: Homoseksualiści żyjcie sobie dalej, świadomi odmienności, współistni w społeczeństwie, a pedałom i gejom cegła w pysk....

Hahahaah, o czym Ty mówisz? Homo, geje i pedały 3 rózne rzeczy? Dlaczego nie dodasz jeszcze lesbijek i lesb ? Czemu tylko geje ? A 2 laski liżace sobie cipe to juz super?

Mówimy tutaj o prawach ( NIE O PRZYWILEJACH ), ale widac niektórzy tego nie rozrózniaja...O jakich Ty dofinansowaniach mówisz ? WTF

Swoją drogą dużo wiesz na temat gejów

nie mam pojęcia jak uniknęła aborcji...

Od razu zaznaczam, że gówno mnie obchodzą te całe związki partnerskie. Bardziej mnie przeraża, że niektórzy w swojej nienawiści są w stanie zgadzać się i popierać taką furiatkę i chamską babę, której taktyka polega na zakrzyczeniu i zagadaniu. A co do jej stanu cywilnego to nie będzie mnie ta stara samotna bladź uczyć co to jest miłość, prokreacja i związek między ludźmi.

Wiem, że większości sadoli się to nie spodoba, bo boicie się ruchania w dupę (oczywiście mężczyzn, bo lesby i hetero to spoko), no ale kurwa takie są fakty.

Obrazek

Pierdolenie pierdolenie. Osoby z normalnymi rodzinami mają takie samo zdanie.
na froncie postawie biedronia i posła grodzkie, którzy nam mówią jak my mamy żyć. Ni chuja - żryj gruz cyganie.