hej ateiści bóg istnieje, zgodnie z waszymi przewidywaniami jest to mały wszechmocny krasnoludek, który mieszka w galaktyce UDFy-38135539 oddalonej od ziemi o 600 000 000 kilometrów. i co karły intelektualne? niech mi teraz któryś tam poleci i najebie zdjęć żeby udowodnić, że się mylę a z chęcią ja i miliony katoli zostaniemy ateistami tak chujowe jest wasze myślenie, ludzi których horyzonty sięgają kanapy i telewizora, a chcą uczyć innych co jest prawdziwe, a co nie w życiu i wszechświecie.
ateiści są o tyle obrzydliwi, że zarzucają innym indoktrynację dzieci. a jeśli dziecko urodzi się w społeczeństwie ateistycznym, i będzie mu wkładane do głowy w kółko, że boga nie ma to już nie będzie indoktrynacja. zwłaszcza, że cały spór jest śmieszny, gdyż istnienia boga nie da się ani wykluczyć ani potwierdzić w końcu to kwestia wiary. to tak jak z kobietą swojego życia, po prostu się wie że to ta i już dzieciaczki. argument o wyznaniach i przynależnościach etnicznych jest w chuj zjebany, bo religia religią wymyślają ją ludzie i nie ma nic wspólnego z wiarą. a kwestie istnienia absolutu rozważają również filozofowie. co ciekawe nawet niektóre pierwotne ludy ameryki południowej miały wyznania monoteistyczne. ogólnie żaden ateista nie jest w stanie wytłumaczyć dlaczego na świecie nie ma żadnej grupy etnicznej, która w ogóle nie wykształciłaby wierzeń, mimo, że niektóre z nich rozdzielał ocean. co ciekawe nawet koran zakłada, że chrześcijanie i żydzi dostąpią zbawienia, tylko będzie im je trochę trudniej osiągnąć. generalnie gdyby podliczyć te 3 religie to większość ludzi na świecie wierzy w tego samego boga. a to jaka jest liturgia, obrzędy, tradycje niewiele zmienia, bóg jest jeden i ten sam dla wszystkich ludzi. to tak jak z pierogami czy je usmażysz, czy ugotujesz, nadzienie pozostanie to samo. bóg jest jeden, a wiara to dar, tylko głupcy rozważają wszystko swoim ułomnym ludzkim rozumem. żałosne intelektualne karły z niedorozwojem intelektualnym. Więc krzyczcie ateiści o krasnoludkach i czepiajcie się drobnostek, zapisków o kamieniowaniu kobiet, które od 2012 lat są już nieważne, a i tak nic nie zmienicie, bo bóg tak skonstruował świat, że Messi czyni znak krzyża na oczach setek milionów ludzi, a nieudolne cipy obrażają katoli na sadisticu.
Kiedy religia była o wiele ważniejsza niż teraz, kiedy były te podboje, ludzie zwyczajnie stosowali się do zaleceń swojej wiary
Gość jest dowodem na to, że poziom edukacji w Australii sięgnął dna. Stephen Hawking przynajmniej daje jakieś logiczne argumenty i ma ku temu podstawy edukacyjne oraz prowadzi badania. Dawkins to zwykły populista w dodatku cham i prostak. W odpowiedzi na to czy Bóg istnieje zawsze odpowiada tak samo. Nie ma, a ci co wierzą są pod działaniem iluzji. Zero konkretów.
Śmiać mi się chce z ludzi, dla których ten idiota jest autorytetem bo to są ateiści idioci, którzy nie myślą (w sensie filozoficznym) tylko kiedyś stwierdzili, a chuj wkurwiają mnie księża zostanę ateistą i na tym się skończyło ich myślenie. Takich jest 90% ateistów.
kolejny z serii zjebów pt. "boga nie ma, bo go nie widać". mam ciekawsze pytanie: czy ktoś z was ateiści widział energię? powtarzam: energię, nie skutki jej istnienia.
a widze i to często wystarczy że sobie popatrzysz przez okno podczas burzy . Kolejny głupi katolik zgaszony
ahhhh ta katolicka "miłość"
Wierzę, że jest jakaś siła którą Chrześcijanie nazywają Bogiem, Islamiści - Allahem, starożytni Grecy - Zeusem, Ateną, Hadesem etc., a Ateiści nazywają przypadkiem/losem czy też siłami natury.
Wierzę, że to jest ta sama siła/Bóg/Bogowie, którą/-ego/-ych ludzie w różnych kulturach i o różnej wierze (lub niewierze), różnie nazywają i ewentualnie czczą.
Na istnienie kosmitów jest wiele dowodów, Obcy przylatywali na ziemie dosyć często po szlachetne minerały, najczęściej złoto. Ludzie w starożytności dziergali na ścianach obrazy, na których były pokazane istoty podobne do ludzi w wielkim hełmie. Było wiadomo, że pojawiają się oni z nieba. Pokazywali też coś co przypomina rakietę/statek/ufo. Nasza cywilizacja próbowała coś przekazać po przez te rysunki, ludzie sobie to udoskonalali i zaczeli myslec, ze ktos nad nimi czuwa. Powstało pismo święte w którym jest w chuj błędów. Oczywiście możecie myśleć, że te wszystkie zdjęcia/filmy na których jest ufo to jakiś photoshop. Może niektóre są prawdziwe?
Co do opętań... Załóżmy, że przeciętny człowiek jak się skupi, to używa tylko 10% mózgu.
Chciałbym żeby Bóg istniał i było życie po śmierci w niebie. A jeżeli będzie nicość, ciemność i 0 świadomości to mamy przesrane
No i ateiści, zadanie dla was - wyznaczcie początek świata, potem początek tego co zapoczątkowało, etc, aż dojdziecie do samego końca. Przy "nicości" (nie wiem jak to inaczej nazwać) zastanówcie się skąd powstało cokolwiek w niej, a potem mi udowodnijcie, że tak było. I wątpię, że ktokolwiek znajdzie jakiekolwiek sensowne odpowiedzi na to.
(Podpowiedź - teoretycznie musiało istnieć coś, co nie mogło istnieć, bo nic nie istniało)