nemroth te 5kafli to za co, za darmo ? bitch please...
bloodwar napisz tego posta jeszcze raz, w paragrafach, tak zeby dalo sie go przeczytac bez oczopląsu, bo w takiej scianie tekstu nie wiadomo o co chodzi dziękuje
nemroth te 5kafli to za co, za darmo ? bitch please...
za darmo to nawet wpierdol cięzko dostac :p
Gouranga kazda integracja panstwa w rynek konczy sie tragicznie ; ) popatrz na historie, nie trzeba rynku stymulowac, poza tym za duzo jest zmiennych zeby cos przewidziec i nie da sie ''stymulowac''
Wyzysk tez nie do konca jest zly bo jak skonczysz robic, mozesz pojsc do sklepu i kupic produkt taniej : )
Poprawiłem, mam nadzieję, że teraz jest lepiej.
Odnośnie tych "5 kafli" - ja (i podobnie jak z 2 miliony Polaków pracujących za granicą) zarabiam koło 5 kafli na łapę, jest to minimalna krajowa u mnie a jakoś moja firma ma zyski. Pracownicy supermarketu w którym robię zakupy również dostają koło 4-5 kafelków a mimo to firma ma 0,5 miliarda euro zysku rocznie. W Polsce ten sam supermarket daje pracownikom 1,5 kafla i każe z tego powody skakać pod niebiosa ze szczęścia a Polski oddział ma 6 miliardów złotych zysku - czy firma by coś straciła jakby miała 5 miliardów złotych zysku a ten 1 miliard przeznaczyła na godziwe pensje dla pracowników?
'' Zakladając ze nie bedzie zasilków w najblizszej przyszlosci bo to wszystko zbankrutuje, to chyba lepiej sie zatrudnic za 3 zl na godzine, prawda?
Rynek powinien weryfikować jaka usługa jest potrzebna i ile za nią płacić. W Norwegii nie ma płacy minimalnej i nikt tam nie zarabia małych pieniędzy.
A ja jestem zdania, że coś takiego jak płaca minimalna nie powinno być stosowane. Tak samo jak nie powinno być zasiłków dla bezrobotnych nierobów, którzy nie pójdą do pracy, bo dla nich minimalna jest niewystarczająca. Lepiej siedzieć w domu przed tv i brać zasiłek za nicnierobienie niż iść do pracy za minimalną.
@ nikt nikogo nie zmusza do brania kredytu. Każdy bierze dobrowolnie, bo chce być na swoim. Jego problem jak później spłaci.
Przestańcie zganiać winę na państwo celem usprawiedliwienia swojej nieudolności życiowej.
Powiedz to komuś kto w Polsce musi przeżyć za minimalną płacę. Minimalna to ok 1,6k. Mieszkanie to jakieś 400 zł media kolejne 300 zł. Do tego powiedzmy że 200 zł bilet miesięczny na komunikację miejską aby do roboty się dostać. To już daje 900 zł. A teraz żarcie. 100 zł na tydzień przy założeniu że żremy największy syf z dyskontu. 1200 zł i zostaje 400 zł. Koszty pozostałych rzeczy niezbędnych do życia jak chemia srajtaśma itp 200 zł. I zostaje ci 200 zł przy założeniu że mieszkasz w spelunie ze wspólnym kiblem myjesz się raz na tydzień z urządzeń elektrycznych korzystasz raz na dzień przez 2 h. Tak to jest niezaradność życiowa. Kurwa kocham konserwatystów. Zadziwiające że największą ich ilość stanowią dzieciaki które żyją na garnuszku rodziców i bogaci którzy nie musza się przejmować pierdołami jak dwa tysie.