Orlock napisał/a:
Wiadomo, że jeżeli ktoś siebie określa ateistą jest albo niedoinformowany albo głupi, bo jak może wiedzieć, że po śmierci jest koniec i znika.
Nie wiem jak inni Ateiści, więc odpowiem za siebie. Nie wiem czy wiesz, iż życie po śmierci ma także swoje naukowe wyjaśnienie. Mianowicie w ciele ludzkim znajduje się energia, to fakt, a człowiek jako żywa istota sam nią jest. Jeden z największych fizyków z siwą czupryną, twierdził, że żadna energia nigdy nie znika, może jedynie np. zmienić swój stan, lokację, rozproszyć się, ale zawsze gdzieś istnieje. Dla wierzących to "dusza", a dla fizyków i innych osób - energia. Poza tym nauka jest jeszcze dość młoda, ale ta teoria mówiąca o energii, zdecydowanie nie mówi o chmurkach i aniołkach, tylko bardziej o bycie złożonym z czystej energii(bez ciała). Nie wiadomo jednak co się dzieje wtedy ze świadomością człowieka, ale cóż, jak mówiłem nauka jest jeszcze młoda, więc trzeba długo poczekać zanim się wszystko wyjaśni w tej kwestii, a jeżeli ktoś szuka szybkich i wyjaśniających wszystko od ręki teorii, to wtedy polecam wiarę w Boga. Wiele osób, które przeżyły śmierć kliniczną twierdzi, że widziały biały tunel itp. oznaki istnienia nieba, lecz chciałbym zaznaczyć, że tuż przed śmiercią nasz mózg wydziela ogromne ilości organicznego związku chemicznego zwanego (DMT) Dimetylotryptamina, który produkuje szyszynka. Funkcją tego związku jest zapewnienie nam "marzeń sennych", dzięki niemu mamy sny. Jest to najsilniejsza substancja halucynogenna znana ludzkości. Co noc, każdy z nas sobie "ćpa" psychodeliki, czy tego chce czy nie, więc odnosząc się do tego co napisałem wyżej, trudno stwierdzić prawdomówność osób po śmierci klinicznej, skoro dostały w tym czasie ogromną dawkę najsilniejszego halucynogenu.
Edit: Jeżeli ktoś uważa, że Ateizm w każdym przypadku jest ewidentnym zaprzeczeniem życia po śmierci, to widocznie tak do końca nie rozumie pojęcia Ateizmu, gdyż nauka(czyli to na czym Ateiści bazują), w dużej mierze także fizyka kwantowa, też ma w tej kwestii trochę do powiedzenia. Ateizm nie jest także zaprzeczeniem wszelkiej wiary. Ateista może wierzyć, tyle że np. wierzy w siebie, swoje możliwości itd. Pozdrawiam