Sadyści na czerwono, wegpedały na czarno. Pojawiło się to raz na sadolu, jednak autor tematu bał się odpowiedzialności, więc wrzucam jeszcze raz.
Reszta, w komentarzach
chłopcze... trochę siędzę w tych rzeczach i wiem, że spokojnie mogę nie jeść czerwonego mięsa, ponieważ rozróżniamy białka na podstawie ich rzędowości, a zgadnij czym zajmuje się wątroba? Tak.. owszem to taki organ mała pracownia chemiczna która z białek dwurzędowych tworzy trzeciorzędowe, więc dajmy na to wpierdolisz rybę to wątroba przetworzy wszystkie składniki odżywcze na to co akurat potrzebujesz.... nasza wątroba (i także szczurów) nie syntezuje jedynie witaminy C a jej jest bardzo dużo w papryce, natomiast jedzenie czerwonego mięsa w dużych ilościach może wywołać dnę moczanową która była bardzo popularną choroba w czasach szlacheckich w Polsce ponieważ właśnie mięso było przywilejem szlachciców którzy jedli go na potęgę a później zdychali na zawał/dnę.
Owszem czerwone mięso zawiera cenną witaminę B12 ale jeśli ktoś nie chce go jeść może z powodzeniem np. zjadać brzoskwinię lub pić miąższ aloesowy bo tylko te dwie rzeczy zawierają witaminę B12 w bardzo dogodnej dla nas formie.
Nie mówię, iż jedzenie mięsa jest złe, ja mówię tylko o tym, że złe jest wpierdalanie się do cudzego talerza.
owszem, osoby wojujące tak o to, że zwierzęta są zabijane powinny wiedzieć, że tego nie powstrzymają i zamiast pierdolić smuty na FB mogliby np. zając się tym aby ubój był prowadzony w miarę bezstresowy dla zwierzyny sposób. Jak dla mnie to niekórych ludzi powinno się wpierdolić do rzeźni na pasztet zamiast np. spokojnej krowy, ale wtedy byłoby aj waj helsińskiej fundacji praw dałnów
No chyba siedzisz i na tym się skończyło bo Dna moczanowa nie ma nic wspólnego z wątroba tylko z nerkami to raz a 2 rośliny i ryby tez mogą w takim samym stopniu wywoływać to schorzenie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dna_moczanowa
Parę lat temu jak znalazła się grupa osób o odmiennych poglądach to dyskutowali na ten temat we własnym gronie, ja rozumiem, że XXI wiek, że facebook=otwarta dyskusja, że dla niektórych życie kończy się na facebooku, ale naprawdę przyjemniej się wymienia poglądy twarzą w twarz, aczkolwiek czytając "strzał w łeb i ded", nieco bardziej rozumiem zaistniałą sytuację, gdyż ciężko o konstruktywną dyskusję wśród osób, które nie mają argumentów i sugerują rzekome ośmieszenie drugiej osoby, które nie następuje. Ogólnie tą dyskusję uznaje za zwyczajne fejsbukowe kłótnie, nie wypowiem się o potencjalnej średniej wieku wśród osób "dyskutujących", bo nie jestem z tych, co z zasady dyskryminują młodzież, ale...
kurwa, jak można tak jak jebane dzieci wydłubywać sobie oczy na fejsbuku, do chuja?!
@ęmi
ładne zdjęcie, ładne futro, łade oczy i twarz