Wysłany:
2012-06-20, 14:58
, ID:
1211330
7
Zgłoś
Ale biadolenie, ropa nie skończy się ani jutro ani za tydzień, to nie będzie żadna katastrofa, gdy ropa będzie się kończyć, zadziałają zwyczajne mechanizmy rynkowe, wszystko co z ropą związane pójdzie w górę, ludzie sami zaczną szukać alternatyw i koniec końców brak ropy nie będzie końcem świata, przyczyną anarchii itp. Poza tym, to że ropa skończy się dla obywateli nie znaczy, że rządy nie będą miały rezerw strategicznych aby sprawnie przeprowadzać zmiany i przechodzić na energię elektryczną, sądzę też, że wtedy na potrzeby rządów zostaną wykonane odwierty tam gdzie do tej pory wydobycie się nie opłacało. Inna sprawa to, że paliwo po tym jak skończy się ropa nadal będzie i to jeszcze tańsze niż do tej pory, póki co lobby paliwowe nie pozwala na rozwój technologii i dystrybucji paliw wytwarzanych metodami alternatywnymi. Niewiele osób wie, że wystarczy maszyna za kilkadziesiąt tysięcy, trochę biomasy i metanolu (na tym łapę trzyma państwo niestety) i na własnym podwórku możecie produkować bardzo dobrej jakości diesla, tak samo czytałem gdzieś, że w stanach z glonów produkują wysokiej jakości benzynę i w wypadku masowej produkcji cena litra nie przekraczałaby dolara, więc nie ma co srać żarem. Co do postów o budowie elektrowni atomowych itp to nie pierdolcie bzdur, po pierwsze na inwestycje strategiczne rząd zawsze będzie miał rezerwy lub skądś ropę zakupi, po drugie nie tylko elektrownie atomowe dostarczają energii, mamy węgiel, mamy wiatr a jak zechcemy to i tamę na Wiśle postawimy. Dziwię się, że National Geographic mógł wypuścić takie gówno.
@up
Zapomniałem o wodorze, technologia otrzymywania samego wodoru jak i energii z niego tak naprawdę dopiero raczkuje a już jest bardzo obiecująca i wydaje się mieć dobre podłoże ekonomiczne (energia elektryczna zużyta na otrzymanie litra wodoru to koszt około 4zł, z tego co gdzieś czytałem).