Bez sensu pierdolenie, że chrześcijanin nie rucha... Kościół co prawda nie popiera antykoncepcji, ale zezwala i popiera tzw. kalendarzyk małżeński. (dla mniej obeznanych - kobieta ma dni płodne i niepłodne) Nam ksiądz zawsze mówił, że seks to dopełnienie miłości małżeńskiej.
Niestety nie, przynajmniej nie w moim wypadku. Nie muszę sobie nic udowadniać, choć może odnosisz takie wrażenie. Szczerze mówiąc to rozśmieszyłeś mnie, ale piwa i tak nie dostaniesz Problem jednak w tym wszystkim tkwi, gdyż ani jedna grupa, ani druga grupa się nie akceptuje, choć mi to generalnie zwisa, czy wierzysz czy też nie, a te moje odpowiedzi znalazły się tu tylko i wyłącznie dlatego, że wiara w twojego Boga, według moich przekonań, to tak jak wierzyć w to, że w szafie ktoś może mieć Narnię. I jeśli wierzysz sobie to wierz, tylko gdzie jest twój stwórca, że patrzy na głód, ubóstwo i wojny z przymrużeniem oka? I czemu to wojny zawsze się toczyły w jego imię, a nie szatana, który rzekomo jest złem? Hmm?