Dawno temu jechałem z jukej na święta do domu. Zjeździłem pół Londynu w poszukiwaniu opon zimowych i jedyne co słyszałem w serwisach to "what the fuck is winter tyres???
.
Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.
Dlatego ja mam wielosezonowe od kilku lat i same na siebie zarabiają. 2x w roku odpada mi koszt wymiany kół+wyważanie oraz 2x w roku koszt przechowania. Wczoraj spadła śnieżyca i normalnie wyjechałem sobie. Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.
Dlatego ja mam wielosezonowe od kilku lat i same na siebie zarabiają. 2x w roku odpada mi koszt wymiany kół+wyważanie oraz 2x w roku koszt przechowania. Wczoraj spadła śnieżyca i normalnie wyjechałem sobie. Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.