Akurat pytałem nie raz Szwajcarów w pracy i to ściema, nawet tych z Appenzell
Akurat pytałem nie raz Szwajcarów w pracy i to ściema, nawet tych z Appenzell
Od 8 lat mieszkam 5 min drogi od Appenzell i lipa. Kiedyś może tak bo bieda była gorsza niz u nas ale teraz nie znajdziesz
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod pizdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
Lepszy taki sierściuch niż "najlepsi przyjaciele człowieka", którzy ostatnio szturmem zalewają sadola. Na które nie działają kopniaki, gaz czy paralizatory. Kot nie chciał gościowi zrobić krzywdy, tylko zeskoczyć z szafki na coś wyższego. Z resztą śmierdzi mi tu ustawką pod p*zdoka, Snapchata, czy inne podobne gówno. Ilu z was ma w swoim domu monitoring w kuchni?
i potwierdze choc pewnie chuja kto uwierzy 2miesiace temu poznalem dziewczyne, ktora ma typa co smiga po trasach. jak ona to mowi "non stop go nie ma i mi sie nudzi", kolega odbil tirowcowi zone bo mowila ze sie nie chce myc, a mial 35 lat. pozdrwiam wszystkich cieplo.
Jebac wszystkich pchlarzy, a kamerę w kuchni posiadam osobiście dla choćby nagrania jebanych złodziei. To, że wy cebulaki macie w domu tylko smród i brud, nie znaczy, że kazdy.
eenocosTy napisał/a:Jebac wszystkich pchlarzy, a kamerę w kuchni posiadam osobiście dla choćby nagrania jebanych złodziei. To, że wy cebulaki macie w domu tylko smród i brud, nie znaczy, że kazdy.
Bym napisał coś rozpoczynającego się na "w", a kończącego się na "j", ale nie chcę kolejnego bana dostać.
FeeGiee napisał/a:chyba z konia spadłeś
A ty z chuja żeś spadł, jak skakałeś na jeźdźca po swoim chłopaku.
atax napisał/a:Twoim starym tu jebie, jebany koto zjebie. 0 pojecia a pierdoli.
Żyję w wolnym kraju, mam prawo trzymać w domu, co mi się podoba. Przestań zmieniać cały czas tą szminkę, bo mi się tęcza na chuju robi.
chico35 napisał/a:ty jesteś pierdolnięty
Twoja stara jest pierdolnięta, bo ostatnio lizała żulowi dupę za 2 zł. Jeszcze rozumiem, jakby lizała dupę jakiemuś eleganckiemu facetowi za grube siano. Aż tak nisko upaść, jak ona?
lesku73 napisał/a:Kot to dzikie zwierzę a ci co trzymają koty w domach to myślą że jest ok, chuja jest ok, więzicie dzikie zwierzęta które powinny chodzić własnymi drogami i poza tym to koty nienawidzą ludzi a wy debile myślicie że kot to wasz przyjaciel, nosz kurwa żal mi was tumany.
Dzikie, nie dzikie. Przygarnąłem dlatego, by nie mieć myszy na poddaszu i w piwnicy. Mieszkam w domu, a nie jak 98% nieudaczników życiowych w bloczysku, m2 odziedziczonym po dziadkach, z PRL-owskimi meblami. W domu jak nie chcesz wydawać kasy na trutki, łapki na myszy dobrze jest mieć kota. Wiosną i latem 3/4 dnia spędza na dworze, a jak przyszła zima to sama wskakuje do domu. Ostatnio nocą było -15 stopni, w taki mróz najgorszego wroga bym na dwór nie wywalił. Poza tym takie to dzikie kocisko, że jak dzwonię do domu i mnie usłyszy, to miauczy do słuchawki, kładzie się na brzuchu, na łóżku obok mnie. Mruczy, pomiałkuje jak mnie widzi. Strasznie dzikie zwierzę. Kot nie jest tak wylewny, jak pies ale na swój sposób okazuje swoje uczucia. Jeśli nie miłość, to przynajmniej uznanie. Poza tym chuj kogo obchodzi, co kto trzyma w domach. Ludzie trzymają anakondy, aligatory, legwany, żółwie. To jest dla mnie pojebane, bo gady, pająki, owady mają na ciebie po całości wyjebane. Dla nich ktoś włącza lampę do nagrzewania i daje im jedzenie, a dla aligatorów, czy węży jesteś po prostu potencjalnym obiadem. Po co trzymać coś takiego w domu? Chyba tylko dla lansu, Ale jak komuś sprawia to radość, zwierzę nie cierpi to proszę bardzo. Chuj mi do tego. Drugimi w kolejności pojebami są właściciele pchlarzy ras niebezpiecznych, albo kundli, gdzie amstaf, pitbull czy inne bydle pokryło kundla i wyskakuje popierdolona mieszanka, która biega dookoła i zagryza wszystko, co się rusza i nie może się obronić. Będę trzymać kota, bo tak i chuj do tego jakimś randomom z internetu. Jeden wciera w twarz gówno, drugi ciągnie chuja kumplowi, a trzeci trzyma kota w domu.