Kolega robil tak w firmie co remontowali ulice, wymiana wszystkiego kanaliza, prad gaz wymiana na nowe- na bogato! Opowiadal ze nie bylo dnia ze jakiegos szkieletora nie znalezli, a jak znalezli to zglaszali i mieli fajrant bo!? Bo zglaszali do szefa on do kierownika budowy a on STOP, telefon na policje - prokurator i sprawdzanie czy swiezy czy z 2 wojny, po jakis 2 tygodniach szef im mowi, ze tej roboty nigdy w takim temnie nie zrobia, dal im kilka stow podwyzki i ustalili ze jak cos znajda to do wora a wor do innego dolu. Tak to potrwalo 1,5 miesiaca i robota byla zrobiona a tak to chyba jeszcze by sie z tym pierdolili. Kiedys tak z nim tamta ulica jechalem i pokazal mi gdzie te wory zostaly wrzucone. Polska w pigulce!
Kolega robil tak w firmie co remontowali ulice, wymiana wszystkiego kanaliza, prad gaz wymiana na nowe- na bogato! Opowiadal ze nie bylo dnia ze jakiegos szkieletora nie znalezli, a jak znalezli to zglaszali i mieli fajrant bo!? Bo zglaszali do szefa on do kierownika budowy a on STOP, telefon na policje - prokurator i sprawdzanie czy swiezy czy z 2 wojny, po jakis 2 tygodniach szef im mowi, ze tej roboty nigdy w takim temnie nie zrobia, dal im kilka stow podwyzki i ustalili ze jak cos znajda to do wora a wor do innego dolu. Tak to potrwalo 1,5 miesiaca i robota byla zrobiona a tak to chyba jeszcze by sie z tym pie**olili. Kiedys tak z nim tamta ulica jechalem i pokazal mi gdzie te wory zostaly wrzucone. Polska w pigulce!