Cytat:
Widziałem akcje jak typka otwiera sok w markecie i bez skrępowania pije i odkłada. Widać na porządku dziennym.
Kiedy pracowałem w ochronie w markecie to ciągle łapaliśmy ludzi, którzy sobie coś podpijali(jedzenie rzadko ktoś kradł
) albo znajdowaliśmy puste opakowania na różnych działach.
Najbardziej mnie rozpierdolił dziadek, rocznik 1928, który chodząc z małżonką podbierał sobie ćwiartki różnych trunków. Jak go zgarnęliśmy to się okazało, że dziadek obalił sześć takich butelek, a był praktycznie trzeźwy... Dopiero, jak policja skończyła swoje formalności i dziadek mógł pójść do domu to okazało się, że przez te pół godziny alkohol tak w niego uderzył, że ledwo trzymał się na nogach...