Wysłany:
2012-08-19, 19:46
, ID:
1344780
1
Zgłoś
@up
Dokładnie.
Znajomi powiedzieli że zajebiście śpiewa, bo się nie znali, rodzice powiedzieli że powinna być gwiazdą, ktoś jej załatwił po znajomości występ, a potem nagle okazuje się, że jury jest wredne i chce ją udupić, mimo jej zajebistego talentu.
Btw śmieszne, ja bym to zaśpiewał fałszując mniej niż ona. A nie mam jakiegoś genialnego talentu, tylko słuch. Poza tym robiła dużo ozdobników, manieryzmów, to jest to co wokalistom się odradza.
Dobry nauczyciel śpiewu każe najpierw trafiać czysto i precyzyjnie w dźwięk. Jeden, prosty, otwartym głosem. To wbrew pozorom nie jest łatwe. A potem dopiero skomplikowane melodie. A kiedy to umie się do perfekcji to wtedy dopiero ozdobniki.
Ona zaczęła i skończyła na fakcie, że jest pojebana i umie zakryć ozdobnikami brzydką barwę głosu i niewiarygodny jak na muzyka brak słuchu. I ma.
Nie jestem w sumie zły na nią, bo skompromitowała przed światem i teraz gdzie jej nie spotkają będą się śmiać "ej, to ta pojebana rozwydrzona suka co nie umie śpiewać"