na łudstoku byłam,było całkiem ok (oprócz tego że jak wracałam do namiotu to jakiś brud spał mi w namiocie ,to dostał buta na ryj i kazałam mu wypierdalać),ale jedyne co mnie tam wkurwia i psuje zabawę w przeciwieństwie np. do brutal assault itp. to złodziejstwo, przecież kurwa tam w lasach czatują żuliki i wypierdalają rzeczy z namiotów(a co to jest za zabawa jak musisz wszystko na oku mieć?)