Prawda jest taka że większośc hejterów woodstocku nigdy na nim nie była, albo jest tak zjebana że po prostu kiedy tam pojechała nikt nie chciał z nimi gadac Na codzien jestem poważną osobą, która nie może sobie pozwolić na robienie z siebie debila. Na woodstocku czuje się wolny, zostawiam swoją kobietę z jej kolezankami, sam zaś zapierdzielam po obcych ludziach i rozmawiam z nimi o czym tylko mam ochotę. Na woodstocku to nic dziwnego, w rzeczywistym świecie gdybym podszedł do kolesi stojących pod blokiem i zaczął z nimi rozmowę o filozofii albo o czymkolwiek innym to pewno albo wyszedł bym na wariata, albo bez pełnego uzębienia, albo bez telefonu.
Skąd wiesz co by się stało jakbyś do nich podszedł skoro prawda jest taka, że nigdy tego nie zrobiłeś, albo jesteś tak zjebany, że po prostu gdy tak zrobiłeś nikt nie chciał z Tobą gadać, hipokryto?
Prawda jest taka że większośc hejterów woodstocku nigdy na nim nie była, albo jest tak zjebana że po prostu kiedy tam pojechała nikt nie chciał z nimi gadac Na codzien jestem poważną osobą, która nie może sobie pozwolić na robienie z siebie debila. Na woodstocku czuje się wolny, zostawiam swoją kobietę z jej kolezankami, sam zaś zapierdzielam po obcych ludziach i rozmawiam z nimi o czym tylko mam ochotę. Na woodstocku to nic dziwnego, w rzeczywistym świecie gdybym podszedł do kolesi stojących pod blokiem i zaczął z nimi rozmowę o filozofii albo o czymkolwiek innym to pewno albo wyszedł bym na wariata, albo bez pełnego uzębienia, albo bez telefonu.
Znalazł się spec od prawdy. Chodzi o nieufność ludzi, obcy = wróg. Skoro taki pewny jesteś swojej racji, pojedz do miasta 200 km od twojego miejsca zamieszkania i podejdz na pierwsze lepsze blokowisko, nastepnie znajdz grupke 5-6 typów i bez ogródek podejdz do nich i zagaj. Jeżeli z ręką na sercu powiesz mi po tym że nie miałem racji (o ile dla ciebie znaczy coś "słowo") to przyznam ci racje. Do tej pory gadaj sobie co chcesz, fakty świadczą przeciw twoim słowom.
Prawda, czy nie prawda, wkurwia mnie taka hipokryzja, że niby brudasy to ziomale, bo sam jesteś brudasem a dresiarze już są be, bo nigdy z nimi nie gadałeś. No ale ciebie nikt nie rozumie i dlatego nikt nie lubi
Jakie, kurwa, fakty świadczą przeciw moim słowom? Takie, że nigdy nie rozmawiałeś z nimi pod blokiem? Ty weź się nad sobą zastanów.