Wysłany:
2013-02-02, 23:19
, ID:
1815113
20
Zgłoś
Podszedł dziś do mnie człowiek o ciemnej karnacji i pyta, czy mam szluga. dałem mu, bo nie jestem żydem, miałem akurat całą paczkę fajarantów, a gość wyglądał całkiem czysto, nie jak jakiś żul.
stoimy tak, jaramy, gadamy o życiu no i on w końcu mówi: kurwa, to najlepszy fajek, jakiego paliłem, a poza tym spoko z ciebie koleś. możesz nie wiedzieć, ale jestem cygańskim królem. tyle że mam raka płuc i umieram. dam ci za żonę moją córkę - cygańską księżniczkę (tu pokazał jej zdjęcie jak robi mu loda, loszka 9/10), a ty zostaniesz moim następcą.
ale z tymi przywilejami wiąże się misja: masz krzewić kulturę cygańską. dbać o jej dobre imię, ścigać nienawidzących, bałamucić ich córki i dbać o to, żeby ci z kwejka robili o nas hałas - im więcej, tym lepiej, po jakimś czasie wszystkich ich wpierdolą do więzień, bo teraz taka niby tolerancja ma być. dostaniesz też moda na sadistic.pl, to nasza cyberbaza, a sadole będą naszymi sojusznikami.
jak już tą część planu zrealizujesz, to przejmiemy władzę w tym kraju i wprowadzimy obowiązkowe lekcje akordeonu w szkołach.
mówię: kurwa stary, spoko.