pieprzenie głupot, jak byłem w zerówce to miałem atari 2600 z wbudowanymi 150 grami i grałem bardzo często, cała ulica się schodziła, żeby sobie pograć. I byłem też wysyłany do psychologa coś w 1 klasie szkoły podstawowej(93 rok). Komórek nie było, ale były telefony i bardzo często się dzwoniło po kogoś na domowy, żeby przyszedł do domu.
Następna bzdura, mój kuzyn od dziecka miał alergię na krowie mleko(rocznik 90) i musiał pić mleko w proszku.
Cytat:
Wróciłbym. Nie było tam problemów, dwulicowości. Było się sobą. To BYŁO kurwa życie.
A teraz trzeba sobie radzić. No cóż, przynajmniej wspomnienia zostają.
Tak kurwa wszystko było normalne, tylko skąd teraz mówi się o złym dotyku , czy innych zdarzeniach z dzieciństwa , które się teraz ludziom na psychice odbijają..