Żeby można coś (filozofię) nazwać religią musi/muszą być:
- zinstytucjonalizowane
- posiadać dogmaty, zawarte najczęściej w jakiejś świętej księdze
- zwykle posiadać bóstwo (wyjątek np. buddyzm)
- obchodzone święta
- odmawiane modlitwy/mantry
- czerpanie korzyści finansowych z wiernych na rzecz kapłanów
- świątynie / miejsca spotkań
Religia tak działa? Oczywiście, że tak. Najbardziej intensywnie kiedy tą religią jest ateizm.
Ateizm to nie religia, ale swoich fanatycznych, wojujących wyznawców ma.
Taki paradoks
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
komunizm zabijal w imie ateizmu. i to nie bylo, dla pieniedzy ani jakis wyzszych pobudek, tylko dlatego, ze ktos sobie wierzyl w co mu sie podoboa i byl z tym szczesliwy, bo kiedy byl szczesliwy i spokojny o przyszlosc to sie go nie dalo kontrolowac.
a jedynym powodem dlaczego fanatycy ateistyczni nie wzniecili jeszcze zadnego wiekszego konfliktu na swiecie jest fakt, ze maja po 15 lat gora. a mordowac ich zdaniem powinno sie wszystkich po kolei katoli i brudasow, bo jak nie bedzie religii to nie bedzie wojen
Inna sprawa, że gdyby nie religia rozwój cywilizacji nastąpiłby znacznie wolniej.
Jesteś po prostu idiotą czy próbujesz sprowokować ludzi do wytykania ci twojej głupoty? Jeśli to drugie to już ci się udało, mam nadzieję że czegoś się dzisiaj nauczyłeś na sadolu.
Największymi źródłami zbrodni w historii ludzkości zawsze cieszyły się zrzeszenia, w których praktykowany był kult jednostki czy to w postaci jakiegoś wyimaginowanego bóstwa czy wyniesionego ponad piedestał ludzki człowieka, który był z takim bogiem uosabiany. W każdym razie, z ateizmem miało to niewiele wspólnego.
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Stalin, Hitler, nie mów mi, że nie kojarzysz tych panów? Wiesz co to komunizm i na czym był oparty, pozwolicie iż użyje sformułowania iż teologicznie był oparty na ateizmie. To samo tyczy się Hitlera.
______________
Przyznasz, że II WŚ, i czystki etniczne, a raczej ludobójstwa były jednymi z najkrwawszych i największych w historii.