~VeIture napisał/a:
Aha. Rzeczywiście tam jest najwięcej nakradzionych pieniędzy. Nie w korporacjach ani u miliarderów którzy o dziwo wzbogacili się o tyle ile stracili inni ludzie i tak się dzieje przy każdej globalnej katastrofie finansowej co kilkadziesiąt lat.
Szkoda strzępić jęzor.
Dwa chude koguty się wzięły za łby w imię swoich kretyńskich racji…
PełO gorsze…
Nie PiSdzielce gorsze…
Tusk, rudy kłamliwy chuj co to nosił płaszcz za pijakiem Junckerem…
Kaczor, kurdupel jebany. Nawet kamaszy nie potrafi zawiązać…
Te to kradno i wszystko co ukradno, to kleszkomi do Watykanu oddajo…
A nie prawda, bo tamte to kradno wincyj i wszystek utarg nieso do Berlina…
Twoja matka to kurwa komunistyczna…
A nie, bo twoja to faszystowska szmata…
Dawej, dawej, w mordę jebaną, ruską onuce…
A nie, bo teraz w mordę prawdziwą, kacapską onucę…
A starsi i mądrzejsi siedzą sobie spokojnie tylko lekką brzdąkają na tych napiętych sznurkach. Nie ważne kto im kwituje papiery i podpisuje weksle. Jeden chuj, Morawiecki czy inny Sikorski… Który by kutasina nie był i tak będzie czyimś sługą. Berlina, Moskwy, Waszyngtonu. A lokalne konflikty, aborcja, invitro, piątka dla zwierząt, stadiony pełne palet z pieniędzmi… to paciorki którymi Holendzry kupili Manhattan od Indian. Tak plujecie na tych chujków z telewizora a właśnie te chujki rozgrywają trzydziestomilionowy naród jak bandę pętaków. Za rok, dwa… jeden głąb z drugim pójdzie na wybory i wygra albo przegra… Będzie myślał „wgraliśmy”. Ten drugi będzie płakał „przegraliśmy”. A kiedy z telewizora mądra głowa znowu każe nosić watę w uszach albo korki w dupie, to jeden z drugim poleci zrobić to dla świętego spokoju. Obydwaj panowie myślą, że mają wpływ na cokolwiek. Niestety prawda jest inna. Wierzący powie, że plany leżą u pana Boga na biurku a ateista, że plany ma Klaus Schwab. Pewnie najbliżej prawdy będzie agnostyk, mówiący że chuj wie, gdzie to wszystko zaplanowano.