Karboksylator napisał/a:
jakim trzeba być pedałem, żeby bez biletu jeździć.
Jeździć bez biletu to chuj, każdemu się zgadza. Ale żeby zwyczajnie nie przyjąć mandatu jak już Cię złapali, albo jak już chcesz uniknąć kary to spróbować zbiec w dogodnym momencie, a jak znowu Cię złapią to zwyczajnie poddać się konsekwencjom to trzeba być ścierą która uważa się za świętą krowę, której wszystko się należy. Jebać cwela.