Nie to żebym się przypierdalał ale "i compete with some of the best" powiedziane przez gościa, który gra na gównianym ELO to lekkie nadużycie. Zanim mnie ktoś zjebie, że nie wie o co chodzi, elo to system zaimplementowany w grach komputerowych na podstawie
pl.wikipedia.org/wiki/Ranking_szachowy
Klikałem w counter strike od 2003 roku, kiedyś nawet pół-zawodowo (w czasach gdzie za wygranie lana dostawało się myszkę czy router i trzeba było się tym podzielić na 5 osób). Patrząc na to jak grają ludzie z przedziału, w którym klika w/w Handi faktycznie ma się wrażenie, że nie mają rąk, oczu albo i grają z wyłączonym monitorem. Także ciężko stwierdzić czy ów pana należy chwalić, że pomimo braku kończyn potrafi grać na równym poziomie ze słabymi graczami, którzy nie mają takiego problemu; czy może jednak należy się zastanowić dlaczego "sprawni" ludzie są tak niemiłosiernie słabi.
edit: Przy okazji wspomnę, że kolega korzysta z oprogramowania, które bardzo mocno go wspiera w obsłudze komputera. Co za tym idzie niczym się on nie różni od astmatyczek na nartach. Kolejny produkt szerzenia "równości wśród ludzi". To tak jak dać sparaliżowanemu robota bojowego kontrolowanego myślami, postawić przeciwko niemu normalnego żołnierza i podniecać się, że ten upośledzony jest równoprawnym żołnierzem. No kurwa nie