Wielu wypadków można by było uniknąć, gdyby cymbały nie patrzyły na metr przed samochodem i widząc, że ktoś popełnił błąd jakoś reagowały, naciskały pedał hamulca lub lekko skręcały, a nie trąbiły i wbijały się jak dzik w sosnę, bo oni mieli pierwszeństwo. Zero ograniczonego zaufania i myślenia. Zrób coś nieszablonowego na drodze, a wszystkie lemingi się wokół pogubią.
Nieszablonowo to możesz sobie chleb kroić, a nie po drodze jeździć.
Chyba lepiej przypierdolić w sprawcę zdarzenia czy amatora "nieszablowych rozwiązań drogowych" niż uciekać i samemu spowodować kolizję albo kogoś potrącić tym bardziej jak się nie ma kamerki i sprawca ucieknie jak gdyby nigdy nic.