Moje miasteczko!
Za 1 zakup dostawało się ręcznik z coca coli
Niezła wieś tutaj się zrobiła przy tym otwarciu. Szczególnie przez pierwsze 2 dni, wszędzie dookoła, na trawnikach, ulicach porozpierdalane śmieci z tej gównodajni... Oczywiście w pierwszy dzień gimbusów było w chuj i jeszcze trochę, nie wiem co ich tak zaciągnęło... Może baloniki, w końcu za free.