Co to za wojenki w ogóle subkulturowe? Większość osób które znam i które słuchają metalu wcale jak metaluchy się nie ubiera. A brudasów, którzy zapierdalają w glanach, skórze i bojówkach w lato mówię stanowcze nie, tak samo jak lewackiemu pankowi dla zaćpanych klejem cweli i tzw "hiphopowców/rastamanów/raperów", słuchających muzyki rodem z biednych, brudnych i śmierdzących dzielnic USA, w których panami są istoty człekokształtne o brudnym wręcz kolorze skóry, które ćpają, okradają i uważają się za zajebiste.
"zamocne
"