Banda krzykaczy niech najpierw się dowie dlaczego Ci wszyscy kierowcy wyprzedzają tak na pewniaka. Nie tylko Litwini tak robią, Polacy też. Wystarczy, że za zakrętem jest jedna wolna prosta i ten jadący pierwszy (najczęściej najmłodszy kierowca firmy) da znak (np. na CB albo prawym kierunkiem), że można wyprzedzać, to wtedy nie trzeba zwracać uwagi na żadne zakręty czy wysepki i wszyscy wyprzedzają.
Nie mówię, że to bezpieczne, bo poza samochodami jest wiele niebezpieczeństw na drodze, lecz mówienie tutaj o czołowym zderzeniu to zwykły brak wiedzy.
Dziękuję za uwagę.
Banda krzykaczy niech najpierw się dowie dlaczego Ci wszyscy kierowcy wyprzedzają tak na pewniaka. Nie tylko Litwini tak robią, Polacy też. Wystarczy, że za zakrętem jest jedna wolna prosta i ten jadący pierwszy (najczęściej najmłodszy kierowca firmy) da znak (np. na CB albo prawym kierunkiem), że można wyprzedzać, to wtedy nie trzeba zwracać uwagi na żadne zakręty czy wysepki i wszyscy wyprzedzają.
Nie mówię, że to bezpieczne, bo poza samochodami jest wiele niebezpieczeństw na drodze, lecz mówienie tutaj o czołowym zderzeniu to zwykły brak wiedzy.
Dziękuję za uwagę.
Często jeżdżę do Estonii przez Litwę i Łotwę, co ciekawe, tam wszyscy jeżdżą grzecznie, nawet aż do przesady, a tylko przekroczą Polską granicę, to dostają małpiego rozumu ? Nie kumam o co chodzi ?