Wysłany:
2013-12-26, 1:41
, ID:
2784305
2
Zgłoś
@Up
Tak się składa, że mam dosyć duże pojęcie o broni białej i sposobie jej użycia, ponieważ trenuję fechtunek właśnie między innymi mieczem długim, ale co najważniejsze ZNAM OSOBIŚCIE Szymona Chlebowskiego, a nawet byłem u niego w kuźni i do tego walczyłem jego wyrobami i uwierz mi, koleżko, że są kute, hartowane i wyrabiane z najwyższej jakości stali. Jego federy, razem z federami wykuwanymi przez Jana Chodkiewicza, to najwyższa półka mieczy w Polsce, jak i za granicą. I uwierz mi, że nie wiszą one na ścianie. Tłuczemy się nimi 3 razy w tygodniu, na pełnej sile. Przeciętna żywotność takiego miecza, to rok, do dwóch. Oczywiście są i egzemplarze, które żyją i kilka/naście lat.
Miecz, który widzisz na zdjęciach, to pełnoprawny miecz/broń, którą można toczyć bój - kuta, hartowana, zrobiona zgodnie z wszelkimi regułami budowy miecza, a nie gówniana replika.
I skończ się mądrzyć, bo sam guzik wiesz. To, co robi gościu na filmiku, to badziewie - w kilku "mieczach" zrobił głowicę przykręcaną na gwint, nie wspominając już o tym, że jego głowice tylko wyglądają, gdyż przeciwwagi dla ostrza nie stanowią w żadnym razie, a to powoduje, że "miecz" nie działa, jak miecz, tylko jak prosty tasaczek, do rąbania desek.
Tak więc pal gumę gościu, jak nie masz pojęcia.[/u]