Oryginalny akt oskarżenia miałem gdzieś w szafie ale gdzieś mi zaginął podczas przeprowadzki. Miałem też nagranie wideo z procesu ale podczas formatowania dysku niechcący usunąłem
Nie chce mi się przeklejać internetu wejdź sobie w google.pl, wpisz Giordano Bruno i poczytaj o co został oskarżony i za co stracony.
Bazował na wiedzy, odkryciach a wówczas w większości teoriach innych naukowców, jak zresztą każdy uczony do dzisiaj. Czytaj ze zrozumieniem.
No to mamy problem.
Jest twoja teoria bezsensowna vs. moja z logicznym wyjaśnieniem dotyczącym zdrady stanu.
Ja chcę tutaj jakieś jego wybitne WŁASNE odkrycia które go mogły skazać na śmierć.
No i co z tego? To nie robi z niego kogoś kto miał wpływ na teorię heliocentryczną, tylko robi z niego człowieka takiego jak ja, czyli wiedzącego że ona jest poprawna. Z różnicą taką że ja wiem że słońce to nie centrum świata a oni nie mieli technologii by to sobie uświadomić.
No to, że kościół spalił Bruno za herezje bo ten wygłaszał teorie naukowe i ich otwarcie krytykował jest strasznie nielogiczne. Każdy od razu widzi że coś jest nie tak
Fajnie sobie po przymiotniku dodałeś, "twoja bezsensowna vs moja logiczna" Ja bym to lepiej ujął, moja historyczna vs twoja autorska
A jak chcesz takich to sobie sam poszukaj :] Bruno został skazany przez Kościół Katolicki, uznany winnym przez organ podlegający Kościołowi, akt zawierał oskarżenia o herezje, sformułowany przez ówczesnego papę a wyrok został wykonany.
Wymieniłem 2 doktryny głoszone przez niego które zaprowadziły go m. in. na stos więc nie są jak pisałeś chujowe i zapomniane.
Jest nielogiczne bo np. teroia heliocentryczna została "zakazana" 20lat po jego śmierci.
Moja mówi o karze śmierci dla zdrajcy stanu,
I co to ma być argument? To nie mógł jej głosić, zostać spalony a teoria zakazana po 20 latach? Co tu kurwa jest nielogiczne? Człowieku jaja sobie robisz czy nie rozumiesz tekstu czy o co chodzi?
google.pl -> Giordano Bruno lub jak zginął Giordano Bruno. Pierwsze 20 wyników. Albo 30.
Już nie opierając się na wiki nie ma ani wzmianki o twoich wymysłach.
Jak byk wszystkie źródła opisują proces, akt oskarżenia, herezje i wyrok na tle religijnym z udziałem Kościoła.
Nawet jeżeli przyjąć twoją wersje to i tak skazał go organ podlegający pod Kościół na oczach papieża i krzyżem na piersiach.
Jak chcesz dyskutować to albo sam przedstawiaj argumenty albo mnie bezpośrednio do nich odsyłaj. Nie będę kurwa połowy gugli przeszukiwał bo ty sobie tak chcesz i coś tam niby jest.
Jakich wymysłach? Bo z tego co wiem to są to fakty historyczne.
Bo "wszystkie" źródła ci znane nie obchodzi jego postać i jego śmierć. Te źródła mają na celu dopierdolenie kościołowi każdym sposobem w tym fałszowaniu historii w postaci nie omawiania związku przyczynowo skutkowego tylko omawianie skutków, a przyczyny to pies trącił.
Rozumiem że podwójne standardy masz bo nie widzę żebyś wkleił cokolwiek na potwierdzenie swoich tez.
Czekam na potwierdzenie ich ze zniecierpliwieniem.
Nie wiesz nawet jakie źródła a już negujesz, twierdzisz co w nich jest i szukasz teorii spiskowych wycelowanych na kościół Brawo.
Gdybyś zaczerpnął u źródeł, wiedziałbyś że jest masa artykułów i biografii Bruno zarówno po polsku jak i po angielsku i nie uwierzysz.. Nigdzie nie ma słowa o ty co próbujesz wcisnąć.
Osiem zarzutów oskarżenia dla Świętego Oficjum sformułował kardynał Bellarmino:
Giordano Bruno uważa, że wykazał przyczynę ruchu Ziemi i bezruchu firmamentu przy pomocy pewnych racji nieprzynoszących – według niego – żadnej szkody Pismu Bożemu. Daremne było przedstawianie mu wersetów z Eklezjaztes (I, 4): Terra autem in aeternum stat; Sol oritur et occidit[3]. Bruno replikował, że Pismo święte wyraża się językiem dostępnym dla wiernych, a nie zwraca się do naukowców jako takich. Ten sam tekst został później przeciwstawiony Galileuszowi przez tego samego Bellarmina[4].
Bruno przeciwstawił doktrynę nieskończonego i wiecznego Wszechświata, składającego się licznych światów dogmatowi o stworzeniu świata. Uzasadniał to słowami: kto przeczy nieskończoności skutku, ten przeczy również nieskończoności możliwości[5].
W jednej ze swoich tez Giordano Bruno określił gwiazdy jako prawdziwych wysłanników i tłumaczy głosu Bożego, jako anioły dające się odczuć i zauważyć, jak gdyby każda gwiazda przynosiła człowiekowi boskie zwiastowanie[5].
Bruno głosił, że dwiema rzeczywistymi zasadami wszelkiego istnienia są: dusza świata i pierwotna materia. Była to konsekwencja tezy, według której Wszechświat jest wieczny, a światom które go tworzą przypisana jest zasada ruchu – nie są one zaś jak sądzono, poruszane przez jakieś sfery stałe bądź anioły[5].
Kolejną tezą było stwierdzenie, iż dusza ludzka stanowi jedynie przejściowy wyraz duszy Wszechświata, tak jak ciało jest duszą dla materii Wszechświata. Dusza ludzka miałaby być nieśmiertelna w tym sensie, że powróci do swojego źródła. To samo dotyczy ciała, ponieważ materia jest wieczna[5].
Z poprzedniej tezy wynika kolejna: ponieważ materia jest wieczna nic nie rodzi się, ani nie niszczeje. Życie i śmierć są jedynie stanami przejściowymi. Materia, która jest niezmienna może przybrać dowolną formę[6].
Bruno uważał, że także Ziemia posiada duszę i to nie tylko zmysłową, ale i intelektualną, a być może nawet coś więcej. Tezę tę opierał na zawartym w Genesis zdaniu: Producat terra animam viventem[6].
W ostatniej z kwestionowanych tez Bruno przeciwstawiał się doktrynie Tomasza z Akwinu. Bruno oświadczył: nie zgadzam się w moich rozważaniach filozoficznych z twierdzeniem, jakoby dusza stanowiła formę, sądzę natomiast, że stanowi ona duchową rzeczywistość, w danej chwili obecną w ciele"[6].
Logiczne... Zarzucać kościołowi walkę z postępem używając argumentów spalenia Bruna za poglądy mało naukowe, .
Nauka wówczas opierała się w dużej mierze na domysłach.
Nie jest istotne czy to co mówił okazało się prawdą czy nie i nie to było meritum.
Tu chodzi o fakt, że Kościół wraz z jego instytucjami miał możliwość osądzania ludzi i palenia ich wg własnych chorych ideologii.
I z niej korzystał na co Bruno jest przykładem, nikt nie próbuje tu udowodnić że był wybitnym naukowcem i myślicielem jak próbowałeś wcisnąć.
A jak to mogło hamować naukę? Nie trzeba być geniuszem żeby dojść do wniosku, że jak grozi stos za poglądy to wielu zapewne się nauką nie zajmowało albo robili to po cichu nie głosząc publicznie swoich teorii.
Dodaj do tego że Inkwizycja zatwierdzała każdą publikację a niejaki Torquemada był liderem w paleniu heretyckich dzieł i będziesz miał odpowiedź jak nauka była ograniczana przez Kościół.
Gówno prawda. Twoja postawa jest jasna. Kościół przeszkadzał w rozwoju bo miał swoją ideologię.
Giordana Bruna pomysły były równie głupie co teoria stworzenia świata z Biblii i nie były nawet związane z nauką prócz heliocentryzmu, przynajmniej nie w tym co wymieniłeś.
Zapewne trzymał się ich do końca wchodząc w konflikt z naukowcami którzy odkryli że to świecące na niebie to wielka kulka w której zachodzą reakcje termojądrowe.
Owszem jest. Bo już wtedy naukowcy zakładali że Bóg Bogiem a świat ich otaczający można zmierzyć, zbadać, poznać jak działa. Jego "teorie" dotyczące dusz słońca, ziemi, jakiś stanów przejściowych to nie było naukowe pdoejście nawet jak na standardy tamtych czasów.
Oni nawet nie musieli szukać powodów. Na terenie WŁASNEGO kraju władca ma prawo robić o mu się żywnie podoba.
I powtarzam. Przedstaw mi te "naukowe" herezje, prócz heliocentryzmu, które głosił a które wskazują na to że został skazany w procesie gdzie można jasno wskazać naukową niechęć Rzymu.
25 lutego 1616 główny inkwizytor wydał oświadczenie:
„
"... Jego Świątobliwość nakazał Panu kardynałowi Bellarmino wezwać rzeczonego Galileo do siebie i upomnieć go, aby porzucił rzeczoną opinię; w przypadku odmowy posłuszeństwa, Komisarz ma mu nakazać, w obecności notariusza i świadków, aby powstrzymał się całkowicie od nauczania lub obrony tej opinii i doktryny, a nawet od dyskutowania jej; jeżeli nie zgodzi się on na to, należy go uwięzić."
”
— G. de Santillana, The crime of Galileo. Time Inc., New York 1962, s. 130
W innym dokumencie inkwizycji z datą 26 lutego 1616 stwierdzono:
„
"... rzeczony Galileo, wezwany i będący przed obliczem Pana Kardynała, został, w obecności Jego Przewielebności Michelangelo Seghizzi (...), przez rzeczonego Kardynała ostrzeżony, że wymieniona wyżej opinia jest błędna i upomniany, aby ją porzucił; natychmiast potem, w obecności mojej i świadków, podczas gdy Pan Kardynał był wciąż obecny, rzeczonemu Galileo nakazał i zobowiązał go rzeczony Komisarz, w imieniu Jego Świątobliwości Papieża i całej Kongregacji Urzędu Świętego, aby całkowicie wyrzekł się rzeczonej opinii, że Słońce jest środkiem świata i jest nieruchome, i że Ziemia porusza się; ani nadal jej nie wyznawał, nauczał, albo bronił w jakikolwiek sposób, ustnie albo na piśmie; w przeciwnym wypadku postępowanie będzie wszczęte przeciwko niemu przez Urząd Święty; z którym to nakazem rzeczony Galileo zgodził się i przyrzekł mu być posłusznym."
”
— G. de Santillana, The crime of Galileo. Time Inc., New York 1962, s. 134
W takim razie zabyli szarego człowieka, tak?
To w takim razie jakim prawem na jego podstawie tworzycie obraz walczącego z nauką Kościoła?
Czyli jednak bliższe prawdzie niez teorie kościoła. No i to kościoł spalił Bruno a nie na odwrót
Tak kurwa w średniowieczu.
Jak na standardy tamtych czasów ludzie wierzyli w teorie Kościoła ten je głosił.
Ci co odważyli się twierdzić inaczej szli pod sąd Inkwizycji jak Kopernik czy Bruno.
Medycynę również podważyli bo jak mężczyzna może mieć tyle żeber skoro z jednego zrobiono kobietę. Kula u nogi dla rozwoju.
Dopiero co twierdziłeś że wszystkie teorie głoszone przez przykładowego Bruno są chujowe i zapomniane.
Wymieniłem ci heliocentryczną to teraz piszesz żeby wymienić oprócz heliocentrycznej...
Mogę dodać że papież Bonifacy zakazał sekcji zwłok, zakazywano również szczepień. I nie tylko we Francji. Sprzeciwiano się nawet użyciu chloroformu w celach znieczulających.
Do 1966 istniał Indeks Ksiąg zakazanych ujawniono wówczas ponad 4000 dzieł. Wcale kościół nie opóźniał rozwoju nauki... Wymienić jeszcze coś oprócz tego?
Oczywiście możesz powiedzieć że to wyjątek albo że to z pobudek politycznych.
Kopernik był pod nadzorem inkwizycji do końca swoich dni, też pewnie wyjątek.
Szarego czy nie szarego zajebali go za głoszenie czegoś niezgodnego z ich koncepcją wizji świata. to jest fakt historyczny.
Inkwizycja zajmowała się również słynnym polowaniem na czarownice a owczesny papież zatwierdził dla nich karę śmierci. Szacuje się że było około 100 tys procesów z czego 30-40% kończyło się egzekucjami. Kolejne ludobójstwo Kościoła.