jeśli chodzi o małpy w klubie to miałem pozytywną przygodę... dawno temu jak pierwszy raz zawitałem do klubu w UK zdziwiłem się wchodząc do WC. Stała tam małpeczka i podawała reczniki do wycierania, psiukał perfumem i dawał miętówki jeśli ktoś chciał odświeżyć oddech opcjonalnie można mu było zapłacić.