@ Nihilista
Ale zaraz, nikt tu nie chce atakować szlachetnych rycerzy białego śladu. Mówimy tu o sytuacji gościa w czarnej koszuli. Idzie na niego motocyklista odziany w kask i rękawice. Za te rękawice z protektorami, to w naszym pięknym kraju prokurator spokojnie by przyklepał „udział w bójce z użyciem dwóch niebezpiecznych narzędzi typu kastet”. I nieważne, kto zaczął. Z filmiku nie wiadomo, czy gruby w czarnym ocknął się po strzale i nie będzie do końca życia srał pod siebie. Żeby obronić się przed gościem ubranym w kask i rękawice, to trzeba mieć w zanadrzu „ostrzejszy” argument. Zwłaszcza jak jest ich więcej niż jeden (to są takie sebki drogowe – mocni to oni są zwłaszcza w grupie). Cały czas piszę o obronie przed „opancerzonym” osobnikiem, a ty wyjeżdżasz mi z tekstem o cyganach. Osobiście nic do nich nie mam, u nas mają swoją ulicę gdzieś na drugim końcu miasta i raczej ich nie widuje na co dzień. A kierowców/obsługę śmieciarki to szanuję – wykonują bardzo odpowiedzialną pracę, m.in. sprzątanie po wypadku z udziałem motocyklistów.
Gościowi w czarnej koszulce nie powinni pomagać tylko rozjebać płytkę chodnikową o glacę.
Ja rozumiem dymienie do motocyklisty, popychanie czy obrażanie, ale jego maszyna jest nietykalna.
Gdybym dostał od kogoś w mordę to nie wpadłbym w morderczy szał. Inaczej by było gdyby ktoś uderzył moje moto
@ Nihilista- każdy kto w tym temacie się z Tobą nie zgadza cierpi na zjebanie umysłowe typu trzeciego, ostatniego, stulejowego.