A ja wam powiem tak. Nie będę oglądał tego filmiku, bo nie chce sobie obrzydzić pasztetów itp. Wiem, że to wszystko jest robione z chuj wie czego, ale w sumie - dopóki tego nie widzę to mam w dupie. Tak samo gówno mnie obchodzi jak cierpią kurczęta w KFC, no kurwa, przecież hodowane są po to, żeby umrzeć i wylądować w głębokim tłuszczu, więc co to im za różnica czy umrą smutne czy wesołe
Ludzie mówią, że "kurczęta hodowane, nawet nie zaznają wolności" i dobrze, jakby zaznały, to by chciały na dworzu siedzieć, dopóki nie widziały dworu - pasuje im tak jak jest.