Wysłany:
2013-05-07, 13:00
, ID:
2103062
9
Zgłoś
Fragment z bloga AJKS:
"O grafice pisać nie będę bo namalowanie kółka , które jest okrągłe stanowi dla mnie nie lada problem. Z drugiej jednak strony może zbiłbym na tym fortunę. Napierdolę jako podstarzały gnojek (tu również kwestię mojej dorosłości pozostawiam otwartą) jakieś koślawe kwadraty , trójkątne kule czy trapezy o aparycji węża i zacznę dorabiać ideolo. No wyobraź sobie. Ja w jakimś płaszczu, kapelusz, sweter, sandały i wywiady z młodymi adeptami studiów dziennikarskich.
-Dlaczego Pan przedstawia rzeczywistość w taki sposób?
-……(chwila zadumy i ciamkanie). Żyjemy w czasach kiedy środki masowego przekazu wyrywają z nas instynkt. Szum informacji zabija w nas to co pierwotne. Mój styl kształtował się przez lata. Razem z telewizją, radiem i sztuką głównego nurtu odrzuciłem mnie jako takiego. Zrzuciłem skórę jak wąż (rozwiązana kwestia trapezów) by narodzić się na nowo. Celem moich „renarodzin” i ucieczki z własnego łona była konieczność podążania drogą post-neo-dadaizmu. Uwsteczniłem się aby dojść do rdzenia jestestwa i pokazać świat takim jakim powinniśmy go widzieć. Świat nie zmącony szumem, hałasem. Świat, który nie jest modelowany przez ręce złego demiurga, władce lalek.
Absolwent zadowolony, ja zadowolony i wszyscy zadowoleni. Jest anarchia, jest negacja, jest bunt, jest jakaś chora idea, jest hipster, jest sztuka i jest wypłata po wernisażu. W sumie tak teraz myślę, może zająć się anty-sztuką na płaszczyźnie wizualnej właśnie? I chuj z tym, że będzie to płaszczyzna oratorsko-literacka a nie graficzna. Teraz i tak wszystko jest relatywne….jak to mawiają w krajach cywilizowanych, anyway-jebać."