Pamiętam co ja dostałem (1991)
Od chrzestnej z mężem:
ruską lornetkę (mam ją do dziś), klocki lego........
Od chrzestnego z żoną:
Walkman na 4 baterie, dres, piłke do ręcznej.......
Babki x2 hajsiwo + katalog Samochody świata 1991
jakieś tam radyjko i kase.
Najlepsze było to że mama chciała ode mnie część zebranej kasy tłumacząc że troche się wykosztowała na moje przyjmanki, a ja twardo nie i huj nosiłem przy sobie prawie wypłate mojego ojca (chyba coś ok. 75tyś zł teraz wychodzi że to 75zł). No i poszedłem do spożywczaka który istnieje do dzisiaj i kupiłem cały kartonik gum TURBO 100szt. Sklepowa dziwnie sie spojrzała ale sprzedała, a ja chyba w lekkim strachu oddałem matce reszte kasy mówiąc "no to teraz masz" Do dziś nie znam wartości piniondza. Wydaje więcej jak zarabiam