pracuje w pewnej formacji mundurowej trudzacej sie legitymowaniami i kontrolami, itp i ogolnie czesto mam do czynienia z ludzmi, ktorzy sa przekonani o wlasnej nieomylnosci i interpretuja przepisy prawa wedlug wlasnych upodoban, gdzie my nie wiemy nic, a oni wszystko i my nie mamy zadnych praw, a oni tak, taki to znak czasu, ale w tym przypadku..... moze to dolacze...
Ale winisz służby o pilnowanie tego co Janusze transportu na każdym kroku próbują oszukać? Non stop przeładowani, lewe tacho, zajechane samochody i przemyt, gdyby nie to, to już dawno by się im nie opłacało tych kontroli urządzać
Jestem ekspertem
Na podstawie ROZPORZĄDZENIE (WE) nr 561/2006,
artykuł 4 podpunkt f „odpoczynek” oznacza nieprzerwany okres, w którym kierowca
może swobodnie dysponować swoim czasem.
Wynika z tego że kamerujacy ma 100% racji, żadne służby nie mają prawa przerwać kierowcy odpoczynku.
Ogólnie dramat w komentarzach. Serio jest źle i z tym kierowcą i z tymi co go opluwają, oraz z tymi co go bronią. Przykro mi, ale w tym przypadku prawda jest tylko jedna jasno określana przepisami prawnymi. PAUZA to inaczej PRZERWA, i jest ona zaliczana do czasu pracy. Więc ITD, POLICJA i SŁUŻBY CELNE MOGĄ NAM JĄ PRZERWAĆ. Wiadomo kultura osobista to rzecz święta. Jednak nikt nie piszę o co chodziło w tej kontroli. Oni sprawdzali tylko dokumenty. Mało tego. Tirowcy z Polski powinni wspierać takie kontrolę, bo one są szybkie i są wstanie wyłapać jednego dnia nawet 20 kierowców ze wschodu co jeżdżą u nas bez uprawnień. kurde naprawdę taki problem podać papiery? Jeszcze ciśnienie podnosi i zestresował chłopaków. No kurde taki zawód mają. Chcą szybko obskoczyć cały parking. Przecież dla kierowcy jest lepiej jak na pauzie, a nie w trakcie jazdy. To dość skomplikowany temat, ale naprawdę tego tirowca nie ma co bronić, a raczej skierować do psychologa na zajęcia z gniewu.
Ja trochę z innej beczki, nie jestem kierowcą TIR_a ale...
Jadąc sobie przez Austrię, Czechy nie widać nikogo kto by kogoś "na środku drogi "kontrolował.
Tylko wjedzie się do Polski od razu ITD, celnicy i chuj wie kto co chwilę kogoś przetrzepuje.
Tam spokój, tutaj tylko telefon napisze "welkom tu Poland" nawigacja wściku dupy dostaje i non stop ostrzeżenia i kontrole na poboczach.
No to Januszem w końcu pizło i się trochę odstresował.
Granicznik powinien temu bucowi powiedzieć :
Zgodnie z Ustawa z dnia 12 października 1990 r. o Straży Granicznej, rozdział 3, art. 9, pkt. 1 przeprowadzamy kontrolę.
W przypadku złamania przez nas prawa można wnieść skargę do uprawnionych instytucji wymienionych w ustawie.
Proszę przygotować się także na kontrolę a za plecami tak żeby słyszał: zadzwonić po ITD żeby miał buc dłuższą przerwę.