Ale winisz służby o pilnowanie tego co Janusze transportu na każdym kroku próbują oszukać? Non stop przeładowani, lewe tacho, zajechane samochody i przemyt, gdyby nie to, to już dawno by się im nie opłacało tych kontroli urządzać
Ale te same janusze poruszają się również za granicą i tam budżetu państwa nie "dopinają" poprzez prześladowanie kierowców.
Póki co to podczas strajku policjantów najwygodniej się jeździło po polskich drogach.
Wypadków nie przybyło, jazda bez stresowa bo nie obczajasz lusterka czy aby "beemka" ze smutnymi na ogonie ci nie wisi.
Podejrzewam, że kolizji i wypadków nawet było mnej, bo w tv by ze dwa tygodnie o tym trąbili.
Zero stresu ale... kasa budżetu wysychała
"Pauza to jest świętość"
No co za JEBANY DEBIL, jak będą chcieli, to cię śmieciu na pauzie skują i wywiozą i tyle było z twojej pauzy. Ma farta, że trafił na jakichś cierpliwych.
Jeszcze do pracodawcy mógłby tak się sapać ale nie do funkcjonariuszy, którzy wykonują swoją robotę.
Skąd się biorą takie durnie?
Respektuj napisał/a:
chodzi o czystą kulturę, jak ktoś je to sie po prostu nie przerywa. Przerwa to przerwa jest po to aby coś zjeść i odpocząć. Kultury trochę chamy jebabne.
Przecież "Strażak" poprosił go tylko o papiery i mogę się założyć, że gdyby nie ten janusz drący japę i poprosił o to czy mógłby dokończyć śniadanie to na 100% by pozwolili.
Ale nieeeee, PAUZA TO ŚWIĘTOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i widzisz gamoniu.Gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie o ustawowej przerwie śniadaniowej,do tego tylko(i nie wymagam więcej) podstawy przepisów aetr,to wiedziałbyś o czym jego mość mówi.Niestety 1 Września coraz bliżej i frustracja nieudolnych dzieci,nieudolnych rodziców rośnie!
Kurwa poznałem dziesiątki, jak nie setki, kierowców zawodowych no i powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę takie coś. Tak dużo głupot z ich ust się nasłuchałem ale to coś nowego. Taka wiedza tajemna, zaklęcia dla zaawansowanych itp. Jak po 3cim roku na hogwardzie czarna magia.
To nawet nabiera sensu jak złożyć do kupy bo pierdolą ciągle, że w samochodzie są w pracy więc im wolno łamać przepisy bo debile w pozostałych samochodach to rekreacyjnie tworzą korki bez żadnego konkretnego powodu a teraz pauza rzecz święta.
Czyli kompletne zaklęcie nietykalności. Jadę (jestem w pracy = wszystko mi wolno) + pauza (żrem tom święty więc wara) + kradnę paliwo (każdy kradnie to i ja kradnę a szef to kurwa miliarder więc go stać).