mrsatan napisał/a:
@up
sfrustrowany prawiczek nie zrozumial metafory
może po prostu, w przeciwieństwie do ciebie, wiem co to jest metafora? ...wiem także czym jest projekcja sfrustrowany prawiczku
BongMan napisał/a:
Jest niepisana zasada, że wszystko złe co mówi się o kobietach, nie dotyczy naszych matek. Babci chyba też. Siostry nie mam, życie seksualne koleżanek to ich sprawa, a co do dziewczyny, to ostatnia jaką miałem była takim kurwiszczem, że Sasha Grey i Jenna Jameson to przy niej cnotki A co do obecnej, to ta sama zasada co do matki i babci.
Kiedyś używając dużego kwantyfikatora w podobnej kwestii, nie kończąc myśli regułką "z wyjątkiem naszych bliskich oczywiście" - zarobiłbyś soczystego strzała w pysk (bez pytania/ostrzeżenia) w wielu środowiskach subkultury lub recydywy (w więzieniu podejrzewam, do dzisiaj można zostać dziwką za podobnie nieprzemyślaną kwestię - brak szacunku do własnej matki jest tam zwykle istotną cechą frajera). Użyta przez ciebie figura retoryczna ma nieco większy zakres od ogólnego kwantyfikatora... Choć może rzeczywiście czasy się zmieniły i szacunek następnych pokoleń do kogo/czego-kolwiek został bezpowrotnie utracony (czego nie wiem, bo statystuje teraz w innych bajkach)