Wysłany:
2013-06-18, 19:32
, ID:
2244683
7
Zgłoś
Do wszystkich którzy jazdę na suwak nazywają wpierdalaniem się - Odłóżcie wasze prawa jazdy gdzieś na bok, albo najlepiej zniszczcie i nie wsiadajcie nigdy więcej za kierownicę. Sytuacja z pewnego dużego mazowieckiego miasta, nie istotne już którego i kiedy to było, ale kurestwo niektórych kierowców (szeryfów i nauczycieli) sprawiało że krew mi się gotowała. Krzyżówka z sygnalizacją, droga dwujezdniowa, z dwoma pasami do jazdy na wprost i przed samą krzyżówką po dwa pasy do skrętu, jeden w lewo, drugi w prawo, standard w większych miastach. Przed krzyżówką z sygnalizacją świetlną informacja o tym że są roboty na drodze kilkaset metrów dalej i jest zwężenie, do tego znak proponujący jazdę na zakładkę. Krzyżówka dość wąskim gardłem jest i duża część ruchu skręca w prawo lub lewo. I teraz co się dzieje:
Za krzyżówką widać że już z lewego pasa na prawy się nie włączymy, bo samozwańczy szeryf w zestawie na ogonku korku blokuje oba pasy ruchu.
Kierowcy którzy chcą kontynuować jazdę na wprost, a znajdują się na lewym pasie są zmuszeni do znalezienia łaski u kierowców na prawym pasie, by Ci ich wpuścili.
Korek tworzy się przed krzyżówką. Na tyle daleko że kierowcy którzy chcą kontynuować podróż skręcając w prawo lub lewo, muszą odczekać sporo czasu, gdyż są blokowani przez kierowców którzy już przed światłami muszą zmienić pas ruchu, oraz tych którzy czasami ich wpuszczą, a sami nie przejadą gdyż po drugiej stronie fizycznie kolejka jest tylko na jednym pasie.
Na lewym pasie do jazdy na wprost za krzyżówką, przed samozwańczym szeryfem, kilkaset metrów pustego miejsca.
A teraz prosta matematyka - gdyby chociaż trochę zwiększyła się kultura niektórych kierowców tam się znajdujących, ilukrotnie zwiększyłaby się ilość kierowców którzy minęliby na jeden cykl świateł skrzyżowanie? Odpowiedź - więcej niż dwukrotnie, gdyż wszyscy Ci kierowcy znajdujący się przed krzyżówką odczekaliby swoje już za nią, umożliwiając swobodną zmianę kierowcom skręcającym w lewo oraz prawo, a tak były czasami cykle świateł gdy był w stanie wydostać się z tego korka czasami jeden czy dwa samochody wykonujące skręt.
Śmierć wam, samozwańczy nauczyciele i szeryfowie, to przez was przejazd przez nasze pełne remontów miasta jest tak wolny. Zdychajcie śmiercią powolną i bolesną i oby córa wam się z brudasem puściła, a syn zgwałcony przez czarnucha został.