januszu to nie tak. w trakcie kiedy on umieral urodzilo sie 1 000 chinczykow. w trakcie pisania tej odpowiedzi urodzilo sie kolejne 1 000 chinczykow.
albo zaczniemy sie rozmnazac na starym kontynencie albo nas zgładzą
daj jakiś link mówiący o tym. wszyscy o tym mówią ale nikt nie potrafi potwierdzić.
Chociaż „prawo dobrego samarytanina” obowiązuje tylko w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Shenzhen, będzie ono miało wpływ na cały kraj, nie w wymiarze prawnym, ale moralnym – ocenił kantoński prawnik.
„Zmiana prawa to dobry początek, ale prawo to nie wszystko. Przypadki osób pomagających innym powinny być nagłaśniane, by wyrobić w społeczeństwie nawyk udzielania pomocy potrzebującym” - powiedziała Liu.
Znieczulica. Rozumiem żeby się nie wtrącać dp sąsiada skąd ma nowy samochód, ale gdy ktoś umiera i widzę brak reakcji to widzę że dla ludzkości nie ma ratunku.
Jakiś czas temu, koło mnie jebnął kloszard twarzą o asfalt. Miał delirkę i huknął łbem, z którego puściła się krew. Nie miałem żadnych oporów, żeby podejść, obejrzeć, ułożyć w pozycji bezpiecznej. Ręce upierdolone krwią, ale to bez znaczenia. Wokół ludzie, patrzący z obrzydzeniem. Pojebane to