Wysłany:
2012-03-25, 15:15
, ID:
1050285
3
Zgłoś
Powiem szczerze miałem niskie mniemanie o nim jako o bokserze i człowieku, na podstawie wywiadów jakich udzielał. Zmieniłem zdanie wczoraj, widać, że dobrze trenerzy go prowadzą, że zmuszają chłopaka do myślenia. Kurwa ludzie, on nie ma być Einsteinem, to jest prosty chłopak. Pierdolił od rzeczy, ale zaczyna zmieniać zdanie, widać poprawę.
Również po tej jednej rundzie widać poprawę, że wziął do siebie krytykę po ostatniej walce. Dosyć precyzyjnie wykończył przeciwnika, już nie na hura, na oślep (trochę ciosów w tej walce miało znamiona "napierdalanki" ale się hamował. A to pierwszy krok, ludzie on jest młody!). Owszem Marbra to kelner (okolice 200. miejsca w rankingu), ale Szpila ma potencjał - i żeby sprawę zjebać, ale też żeby się rozwinął. Jedno widać już na pewno, facet nie wie co to lenistwo (zobaczcie foty z zeszłego roku, a teraz. Za kilka miesięcy po tłuszczu nie będzie śladu!).
A świrów nam trzeba w boksie, tak jak trzeba nam takich wyważonych ludzi jak bracia Klitschko. Wtedy walki są bardziej ekscytujące.
Reasumując:
Życzę Szpili jak najlepiej, żeby nie gadał głupot, żeby nie przeceniał samego siebie, ale też żeby szedł do przodu i się rozwijał. Mniej pierdolił, więcej robił - a wszystko zmierza w tym kierunku! Czekam na następną walkę, myślę, że można spokojnie szykować mu przeciwnika z 100-150 miejsca w rankingu.