Wysłany:
2022-01-27, 21:33
, ID:
6147501
Zgłoś
W bloku w którym mieszkałem sąsiedzi (patusy) kupili sobie takiego pieska.
Skurwysyny małe dziecko wysyłali z tym psem na spacery, a to bydlę agresywne, poczuło kogoś na klatce, to się wyrywało tak że dorosłemu rękę by wyrwało.
Nikt mi nie powie ze to tylko kwestia wychowania... Te psy mają po pierdolony instynkt i jak się przełączy u nich w głowie magiczny pstryczek, to można je napierdalać, razić prądem, oblewać wrzątkiem czy dzgac nożem, a te kurwy nie odpuszczą... Nawet kulka z ołowiu nie zawsze od razu pomaga, taki mają kurwy zastrzyk adrenaliny.
Dobrze ze wyprowadziłem się z tego patologicznego środowiska, bo to kwestia czasu kiedy to bydlę z głupszymi od siebie właścicielami kogoś zagryzie.