my jak sie bawilismy, to takich poligonow6 lapalismy w worki 120tki, wieszalismy na trzepaku i napierdalalismy kamieniami, potem podpalalo sie ten worek, zeby sie taki skurwysyn troche podpiekl, na koniec pod tira albo do rzeki ze scierwem. widoczny powyzej okaz poligona6 to jedyne spierdolone dziecko jakie oszczedzilismy.