Na miejscu tego chlopaczka puscilbym ten drut i bym przypierdolil tej osobie co go po glowie zaczela czochrac - to jest raz
Dwa - chlopak ewidentnie w panice, troche chujowo tak wisiec a popierdoleni ludzie zrobili zbiegowisko, krzycza, lamentuja itd - zamiast wypierdolic 99% ludzi na bezpieczna odleglosc 20km to kurwy stoja i robia zamieszanie. Jedna osoba, powinna uspokoic malego , mowic do niego, zajac go czymkolwiek, zaczac nawijac o czym co pomoze mu chwilowo zapomniec, ze jest hindusem...