Stolar900 napisał/a:
Byłem kiedyś w Anglii i kurwa nie jadę więcej.
Aaaahh, Anglia. Mieszkałem w Bournemouth - kto kojarzy ten zrozumie... Siedzi człowiek w oknie, jara sobie szluga i widzi parę dziadziuszków idących za łapkę, przechodzących obok kościoła przerobionego na dyskotekę pod którym laska opierdala gałę chłopakowi. Trzy minuty potem inna zazdrosna lampuciara wyjebała tej lasce front kicka 15 cm obcasem prosto w klatę. Na wszystkie takie pijane dziewczęce niedobitki polują grupy ciapaków. Człowiek chce podjechać do Tesco (ktore notabene także mieści się w byłym kościele) to musi odczekać swoje na przystanku. Po lewej dwóch starych chłopów (ok 50tki) namiętnie jedzie w ślinę, po prawej muzłumańce poubierane jak ninja komentują tych chłopów... Aaaahh, Anglia...