Ech, miałem nadzieję, że ktoś zignoruje to Słońce, a przyczepi się do pozostałych: Syriusza, czajniczka i przede wszystkim księżyca. Niestety, stało się zupełnie odwrotnie. Jak widać, głupota w tym kraju sięgnęła już zenitu, skoro zostałem jeszcze wyzwany od gimbazy, jakby to było wyzwisko ostateczne, a wszelka próba wymyślenia czegoś lepszego miałaby skutkować implozją wszechświata. Imbecyle.