marine123 napisał/a:
Nie musiałeś pisać że jesteś z "wwa", bo to widać od razu Jakoś tak wyszło, że nikt was nie lubi. Zawsze mnie to ciekawiło, jak to się dzieje- zamieszkasz w warszawie i automatycznie zamieniasz się w buraka !
Rozumiem, ze jakby ktos najezdzal na twoje miasto, w ktorym sie urodzilas, z ktorym masz mase wspomnien, rodzine, znajomych itd to bys stala i grzecznie sluchala? Z reszta dobre slowo "zamieszkasz". Ludzie zjezdzaja do stolicy i mysla ze jak tam mieszkaja (lub 20 kilometrow od niej ale przedstawiaja sie jako warszawiacy pelna geba) to sa lepsi od innych i zachowuja sie jak buraki.
No ale oczywiscie zaraz ktos mnie nazwie burakiem bo jak ja smiem powiedziec zle slowo na przyjezdnych. Bo przeciez tylko oni moga obrazac moje miasto a jesli ja chociaz sprobuje niezgodzic sie z ich opinia to znaczy, ze ze mnie burak i uwazam sie za lepszego od nich.