memengwa napisał/a:
To powinno być normalką. Jak ktoś po 60'ce jest już zniedołężniały to nie jest normalne. Mój wujek ma 77 lat, mieszka na wsi i do tej pory po 10 godzin na polu zapierdala a wieczorami w wakacje jak jestem u nich to tańcuje jak nie jeden dwudziestolatek.
Mój dziadek ma 82 lata i non stop zajmuje się pracą fizyczną. Od lat zapierdala na rowerku na działkę odległą o 2 km od domu i może to jest właśnie przyczyna tak dobrej kondycji jak na 82 lata.
No są takie okazy zdrowia, ale są i tacy co mają zaledwie 50 lat i są schorowani jak typowe dziadki, a to w krzyżu jebie a to nadciśnienie itd.
Trudno powiedzieć co jest normalne a co nie
. Dla nas dziadek będzie się kojarzył z osobą między 70 a 80 rokiem życia, która pracuje ciężko na roli i ma się dobrze a dla innych taka osoba w tym wieku będzie spostrzegana jako ledwo żywa i o lasce.