Wysłany:
2012-12-01, 14:57
, ID:
1620425
1
Zgłoś
Prawda jest taka, że kierowca "tira" (czy tam ciągnika siodłowego z naczepą jak się jakiś pizduś dopierdoli) siedzi 2,5 metra nad ziemią i widzi wszystko na drodze, więc może sobie pozwolić na takie wyprzedzanie. Oczywiście nie usprawiedliwia to podwójnych ciągłych i skrzyżowań, ale nie widzę powodu do podniecania się. W osobówce gówno widać, ciężko znaleźć miejsce do schowania się.
Największe zagrożenie stanowią osobówki, które przeceniają swoje możliwości i potem kończy się na hardzie.
Pytanie za 100p - czemu kurwa na drogach na takich zadupiach nikt nie wyciął drzew? Przecież to jest największe zagrożenie, jak zjedziesz z drogi to jebniesz w drzewo i jesteś trup, jebniesz na czołowe też, a gdyby uciec w pole to co najwyżej będziemy dachować.