Wychodzi dziwka z kasyna z workiem pieniędzy i mówi:
- Próbowałam długo, ale w końcu dałam za wygraną.
Rzecz dzieje się w Warszawie. Ciapaty wieczorem po zamknięciu kebaba leży na kanapie z książką w ręce. Udaje, że umie czytać. Obok niego leży pies. Sytuacja ciągnie się leniwie, gdy nagle pies puścił pierda. Ciapaty wciągnął nosem powietrze. Po policzku popłynęła łza. Tak bardzo tęskni za domem.
Własna twórczość + debiut. Można po mnie jechać jak słabe.
Powyższy post nie ma na celu obrażenia innej rasy, poniżania, ani propagowania dyskryminacji.