Przejebane jak go ten prąd wyłączył, musiało kurewsko boleć jak serce dostało skurczu, mam chore serce i to jedyne filmiki które oglądam z zaciekawieniem, tak edukuje się jak to będę zdychał gdzieś w parę minut z palącym bólem w klatce piersiowej ten miał o tyle dobrze że na jakiejś wykladzinie, przynajmniej zawiną go jak w dywan i wyniosą do jakiegoś rowu. Kolejny nauka to taka że motopizdeczki zabiją co raz to wykwintniej
Kolego powiem tak :ta śmierc jest (tak mi sie wydaje) jedną z lżejszych. W wieku ok 25 lat kladlem rynny na stodole. Stałem na drabinie aluminiowej i nie zauważylem że pod nią przetarł sie przedłużacz. Po chwyceniu rynny jedną ręka, druga na drabinie... ułamek sekundy, piszczenie w uszach, wykrzywienie ryja i koniec...błoga cisza. Jak spadałem z drabiny moj Śp ojciec pchnąl mnie tylko w bok bo słyszał że tak sie wygasza prędkość spadającego tzn on mi to powiedział ja juz nieprzytomny... i mial rację. Po ok 30 sek odzyskałem przytomnosc i przez nastepne 2 tygodnie bolały mnie dosłownie wszystkie stawy. I nie od upadku. Chodzi o palce kostki nadgarstki itp. Mimo wszystko patrzac na to co na tym portalu sie dzieje polecam prąd do samozaglady.