po jakimś czasie pracy na wózku za granicą wśród polaków w takim czymś nie widzi się nic dziwnego
U "nas" w PL - Stasiu wrzuca pierwszy box, a ładując drugi zwyczajnie popycha reszte (i tak do końca). Wszystko oczywiście Stasiu robi z ziemi, bo podłoga naczepy/kontenera jest równa i nie ma problemu. No chyba że Stasiu jest idiotą, wtedy woła Mirka z drugim widłakiem.