Ślązak i Warszawiak złapali złotą rybkę.
No i standardowo mają po jednym życzeniu.
-Ja to bym ino chcioł jebnąć wysoki mur naokoło Śląska, by te pieruńskie górole nie widzioły nas.-mówi ślązak.
Warszawiak na to:
-Złota rybko, a jak wysoki jest ten mur?
-No z 50 metrów ma.
Na to warszawiak:
-To zalej po brzegi gównem.
Pozdrawiam Ślązaków.
ps
I tak nikt nie chce waszego węgla, wsadźcie se go w dupe, górole i tak go sprowadzają zza granicy, bo taniej.